Justynę i Rafała poznałam kilka lat temu, gdy to po raz pierwszy stanęli przed moim obiektywem. Najpierw zrobiliśmy jedną sesję z ich malutką wtedy Bellą, potem samoyedowe stadko powiększyło się o kolejną piękną białą chmurkę i spotkaliśmy się po raz kolejny. W międzyczasie przybyło im jeszcze dwoje czworonogów, jednak tym razem spotkaliśmy się sami. Tylko ja, oni i ich miłość.