Często można mnie spotkać na różnych charytatywnych grupach. Wystawiam na licytacje swój czas, który Wy możecie dowolnie wykorzystać – na sesję miłosną, rodzinną, kobiecą, wizerunkową. Tak było i tym razem. Jako mieszkańcy Torunia wspólnie walczyliśmy o lepszą przyszłość dla Pani Mieci. Jak zwykle opublikowałam post, do którego dołączyłam kilka zdjęć. Tym razem licytację wygrała Justyna, która umówiła się ze mną na sesję rodzinną. W głowie świtało mi już odpowiednie miejsce.

Pamiętam minę dziewczyn, gdy je zobaczyły. Były zachwycone. Szalały w trawie, śmiały się, biegały. A ja po prostu… robiłam zdjęcia 🙂

I oto mała próbka tego, co udało nam się stworzyć.