Czas oczekiwania to jeden z najpiękniejszych momentów, które warto uwiecznić. Dlatego też spotkałam się z tą rodzinką. Aby stworzyć dla nich pamiątkę z okresu, w którym wyczekiwali nowego członka rodziny. Biegaliśmy po łące, wdychaliśmy zapach kwitnących bzów i zachwycaliśmy się wyobraźnią małego Alka, który wielki kij potrafił zamienić w kontrabas, a kawałek kory w smyczek.

Łąka, kwiaty, zachód słońca i koncert na wymyślonym instrumencie – czy można sobie wyobrazić piękniejszą końcówkę dnia?