Maj to miesiąc bzu! Nie mogłabym tego cudownego czasu nie wykorzystać. Dlatego też znalazłam ten mały pachnący raj i spotkałam się w nim z Agatą, Kubą i małym Stasiem. Nie zabrakło wspólnych, rodzinnych kadrów, romantycznych ujęć i chwili na krótką sesję kobiecą.

Efekty mnie zachwycają! Sami spójrzcie dlaczego. A jeśli Wam też marzy się sesja w bzie, piszcie jak najszybciej. Zanim będzie trzeba czekać na te cudne kwiaty kolejny rok.